Dzisiaj znów krótko o kolejnym rosyjskim kosmetyku od
Babci Agafii.
Bardzo dużo naczytałam się o cudownych właściwościach produktów
z owej serii, w której do wyboru mamy balsam na łopianowym, brzozowym,
cedrowym, i wybranym przeze mnie kwantowym propolisie. Kosmetyk ma zapewniać łatwiejsze
układanie włosów i ich lekkość.
Zacznę od składu, w którym znajdziemy między innymi pyłek
kwiatowy (bogactwo witamin i minerałów), wosk pszczeli i kwiatowy (ochrona,
nabłyszczenie), wosk pszczeli (również ochrona i nabłyszczenie), miód
wielokwiatowy (wzmacnia, odżywia), wyciąg z propolisu (antyseptyczny i
przeciwzapalny) oraz wiele innych naturalnych składników.
Balsam znajduje się w dość sporej butli (600 ml) co w
sumie działa na jego korzyść z racji tego, że jest po prostu wydajny. Dozowanie
i aplikacja też nie sprawia większego problemu, gdyż butelka jest opatrzona
wygodnym korkiem, a balsam jest dość gęsty i dobrze trzyma się włosów.
Działanie: Musze stwierdzić,
że z wszystkich kosmetyków jakie używałam do tej pory z serii Agafii, ten najmniej
mnie zachwycił, nie powiem, że nie pozostawił żadnych efektów, ale nie są one
na tyle spektakularne. Balsam jak najbardziej nadaje się do częstej pielęgnacji
powoduje, że włosy staja się lekkie i łatwo się je rozczesuje. Dodatkowo kosmetyk
pozostawia włosy lśniące i wyglądające zdrowo, natomiast nie jest to w moim
przypadku taki efekt jak przy masce drożdżowej KLIK. Jeżeli chodzi o zapach
jest on delikaty kwiatowo – ziołowy, bardzo neutralny.
Biorąc pod uwagę skład jaki
ma kosmetyk oraz mimo wszystko pozytywne działanie, jest to kosmetyk wart
uwagi, natomiast nie wywołujący u mnie większego zachwytu, po prostu spełnia
swoje zadanie. Jest przyjemną alternatywa dla standardowych odżywek na sklepowych półkach.
mam ten balsam w zapasach:) ciekawe jak się u mnie spisze:)
OdpowiedzUsuńNo to w takim razie czekam na recenzję i jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi u Ciebie ;)
Usuńjestem ciekawa jak u mnie by się ten balsam spisał :)
OdpowiedzUsuńteż mnie ciekawi jak by u mnie się sprawdził:)
UsuńMuszę w końcu wypróbować coś tej firmy :)
OdpowiedzUsuńMusze napisać do teściowej żeby mi przywiozła kilka takich kosmetykow;)
OdpowiedzUsuńkoniecznie! myślę, że warto potestowac i potraktować jako alternatywę, dla standardowych kosmetyków ;)
UsuńOoooo oooo ten balsam mnie wzywa
OdpowiedzUsuńDla mnie ta firma to nowośc na razie, ale w łazience stoi już szampon do wypróbowania.
OdpowiedzUsuńw takim razie czekam na opinie jak się sprawdzi! ;)
UsuńSzkoda, że bez szału :)
OdpowiedzUsuńDla odmiany chętnie bym wypróbowała coś lżejszego na włosy :) Szczególnie od nasady, gdzie lubią się włosy moje przetłuszczać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
zatem ten balsam powinien się sprawdzić, ponieważ mam ten sam problem z przetłuszczaniem, a po nim jakoś nie ma skutków ubocznych :)
UsuńJa niedwno kupiłam co mi potrzebne do włosów tak więc dałamsobie szlaban na zakupy do włosów.
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków, dzięki wielkie za recenzję:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Agness:)
Znam te kosmetyki :]
OdpowiedzUsuńnie miałam ale jakoś nie żałuję w sumie:D
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tego balsamu. Ale nie nie wiem czy się na niego skusze :)
OdpowiedzUsuńButelka wygląda bardzo ładnie. Sama tego balsamu nigdy nie miałam i jakoś nie ciągnie mnie do niego ;]
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam rosyjskich kosmetyków, a mam do nich dostęp stacjonarnie;)
OdpowiedzUsuńjak masz dostęp stacjonarnie to polecam wypróbować :) ja niestety muszę ściągać je przez internet
UsuńMiałam ten produkt- i rzeczywiście jest jak mówisz, szału nie ma. Pamiętam że zużyłam całą butelkę, nie byłam zachwycona, a teraz nawet nie pamiętam co robił z moimi włosami... :)
OdpowiedzUsuń