Zadbane i gładkie
dłonie to podstawa i myślę , że każda z Was się ze mną zgodzi. ;)
Dlatego też bardzo
lubię różnego rodzaju zabiegi na tę partię ciała i tu właśnie bardzo dobrze
sprawuje się peelingujący olejek od Yves Rocher, chociaż nie do końca u mnie ma
takie zastosowanie, ale o tym za chwilę.
Dozowanie jak i
aplikacja jest miła, łatwa i przyjemna po prostu jak przy zwykłym kremie do
rąk. Olejek ma bardzo przyjemnie słodki,
delikatny zapach, który długo po aplikacji utrzymuje się na dłoniach. Kosmetyk
ma dość gęstą konsystencję żelu, dzięki czemu nie spływa z rąk.
Olejek zawiera nasiona
truskawki, które delikatnie masują naszą skórę, nie nazwałabym tego peelingiem,
lecz właśnie delikatnie bodźcującym przyjemnym masażem, dodatkowo produkt
wzbogacony jest o arnikę oraz olej rzepakowy.
Działanie: jeśli
szukamy mocnego, dobrego peelingu, który działa od razu to zdecydowanie ten
produkt nie jest dla nas, ale kiedy szukamy nawilżenia dla skóry i przyjemnego
masażu to jak najbardziej jest to strzał w dziesiątkę. Ja osobiście
zmodyfikowałam aplikację i nie stosuję olejku w taki sposób jak mówi nam
producent (nałożyć na suche dłonie, wmasować
i spłukać), bo jak dla mnie to czyste marnotrawstwo ;) Nakładam zatem olejek na
dłonie, wmasowuję i po kilku minutach zakładam bawełniane rękawiczki i tak
spędzam kolejne 15 – 20 minut, a czasem i na całą noc. ;) Taki zabieg stosuję
praktycznie codziennie z racji tego, że moje dłonie są każdego dnia narażone na
niekorzystne działanie i są po prostu suche.
Po takim „posiedzeniu”
w rękawiczkach skóra jest cudownie gładka, nawilżona i miękka, a dłonie
wyglądają pięknie i zdrowo. I właśnie za to uwielbiam ten produkt, obecnie jest
moim ulubieńcem w tej dziedzinie i nie zamieniłabym go na nic innego. W dodatku
produkt całkiem wydajny, zatem czego chcieć więcej? ;)
Z tej lini kosmetykow mam tusz do rzęs ktory strasznie podrażnia mi oczy.może to jakies uczulenie:( wiec nic z teh firmy nie używam a szkoda.
OdpowiedzUsuńja też miałam tusz tej marki i pięknie podkreślał rzęsy jednak po jakimś czasie zaczęły mi wypadać... nie wiem na ile to po tym tuszu, ale jak przestałam go używac to sytuacja sie poprawiła, dlatego kolorówki nie ruszam ;) natomiast co do kosmetyków pielęgnacyjnych to bardzo sobie chwalę :)
Usuńnie znam, ale super, że jesteś z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie znam kosmetyku, ale myślę, że przypadłby mi do gustu. ;)
OdpowiedzUsuńlubię kosmetyki yves rocher, niedługo pojawi się u mnie recenzja świetnego płynu do demakijażu :) olejku nie znam, ale będę o nim pamiętać:)
OdpowiedzUsuńno to czekam w takim razie na recenzję :) ja też bardzo lubię płyny do demakijażu z yr i chciałam zrobic małe porównanie
UsuńMoje rączki już się cieszą, że sobie go kupie. Ostatnio są takie suche :(
OdpowiedzUsuńna suche rączki w sam raz! mam nadzieję, że się nie zawiedziesz :)
UsuńMuszę wypróbować na własnych dłoniach :)
OdpowiedzUsuń