Już jakiś czas temu zrezygnowałam ze standardowych kosmetyków na rzecz kosmetyków naturalnych jeżeli chodzi o pielęgnację twarzy, (w przypadku pielęgnacji ciała jest zupełnie inaczej).
Z racji tego, że standardowo dostępne kosmetyki działały na moją cerę niekorzystnie postanowiłam po prostu je odstawić. I dzięki temu moja cera nabrała z powrotem przyjaznego wyglądu.
I tak oto jednym z takich kosmetyków była glinka Ghassoul, którą zakupiłam na stronie zrobsobiekrem, używam jej już ponad roku i jestem bardzo zadowolona.
Glinka jest składnikiem w pełni naturalnym, krzemonka w kontakcie z woda (tworzy błoto) oferuje nam właściwości odtłuszczające i oczyszczające.
Zatem, aby móc nałożyć glinkę na twarz musimy ją najpierw rozrobić w wodzie bądź w wybranym hydrolacie i nałozyc na buzię (lub inne miejsce, glinka nadaje się do stosowania na włosy i resztę ciała) wedle potrzeb (ja trzymam około 15 minut). Jeżeli chodzi o zapach, jest to neutralny delikatny zapach ziemi nie przeszkadza, nie zachwyca.
Działanie: szczególnie polecana dla cery tłustej i mieszanej (ale spokojnie poradzi sobie z każdym typem), reguluje wydzielanie sebum, działa matująco i oczyszcza skórę. Po nałożeniu glinki skóra jest odświezona, matowa i bardzo gładka. Niestety w jej przypadku ma działanie ściagające, ale nie wysuszające!, zatem skóra wydaje się być lekko naprężona, co dla mnie nie umniejsza w żadnym wypadku jej właściwosciom. Dodatkowo zauważyłam wyrównanie kolorytu skóry i oczywiście brak błyszczenia.
Glinka jest bardzo wydajna ja stosuje ją około 2 - 3 razy w miesiącu, gdyż nie widzę częstszej potrzeby, biorąc pod uwage fakt, że bardzo czesto stosuję też innego rodzaju maseczki i glinka wystarczyła mi na długi okres czasu.
A jaka jest Wasza ulubiona glinka?
P.S. Postanowiłam z okazji tego "upalnego" lata coś pozmieniac na stronie i takim oto sposobem na bazie starego szablonu powstał nowy, jaśniejszy i przyjaźniejszy. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu i będzie przyjemny dla oka. ;)
Ja dostałam teraz do testowania glinkę Afrykańską :)
OdpowiedzUsuńoo to w takim razie jestem bardzo ciekawa jak działa bo jeszcze nie miałam okazji się z tą glinką spotać ;)
UsuńUwielbiam glinki, super wpływają na moją tłustą cerę :) Moją ulubiona jest czarna :)
OdpowiedzUsuńdokładnie na tłustą cerę są najlepsze nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez nich :)
UsuńMuszę kiedyś wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Koniecznie! :) dziękuję i również dodaję!
UsuńCiekawa rzecz:) Muszę się koło niej zakręcić :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam naturalne kosmetyki, większość na rynku to paskudztwa w pięknych opakowaniach, nafaszerowane kilogramami chemii.
OdpowiedzUsuńGlinka bardzo ciekawa, jednak do mojej normalnej, z tendencją do suchej skóry, nie nadaje się, ale popatrzę może znajdę coś podobnego dla siebie. Nabrałam wielkiej ochoty po Twoim poście :))
też tak uważam dlatego uciekam jak najczęściej się da w stronę naturalnych kosmetyków. Jednak nie mogę powiedziec niektóre kosmetyki w pięknych opakowaniach niestety na mnie działają i oprzec się im nie mogę! :)
UsuńW takim razie może powinnaś wypróbowac białą glinkę jest najdelikatniejsza i nadaje sie do suchej cery :)
Ubóstwiam glinki :) Obecnie używam czerwonej i jestem bardzo zadowolona. Jedyną glinką, która kiedyś się u mnie nie sprawdziła to ta najpopularniejsza - zielona :)
OdpowiedzUsuńTe glinki od dawna mnie ciekawią, ale nie miałam jeszcze żadnej :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą glinkę, miałam wersje w płatach taką nierozdrobnioną i przyznam że twoja jest o wiele lepsza
OdpowiedzUsuńzgadzam się rozdrobniona jest o wiele praktyczniejsza i raz dwa mamy gotową maseczkę :)
UsuńLubię glinki :)
OdpowiedzUsuńRóżowa i zielona są fajne ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię glinki i praktycznie każda mi służy :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy post :) Miałam kiedyś tą glinkę i rzeczywiście jest bardzo wydajna :)
OdpowiedzUsuńpozwalam sobie zobserwować, pozdrawiam :)
ola-osinska.blogspot.com
dziękuje i równiez obserwuję :) Pozdrawiam
UsuńNie przepadam za glinkami :]]]
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu kupić jakąś glinkę :D
OdpowiedzUsuńNa drogeryjnych półkach niby są fajne rzeczy, jednak to wszystko sama chemia.. dużo lepiej jest korzystać z naturalnych kosmetyków, ale takich faktycznie naturalnych a nie tylko na papierze :P
OdpowiedzUsuńzgadzam się w 100% skóra o wiele lepiej na nie reaguje, aczkolwiek na dobry naturalny kosmetyk (jeszcze najlepiej certyfikowany) też trzeba trafić ja często długo poszukuję zanim coś polubię bo większość to tak jak mówisz produkt pseudo naturalny ;)
Usuńchyba muszę wypróbować taką glinkę :)
OdpowiedzUsuńTo moja ulubiona glinka - używam jej do twarzy, ciała i włosów w połączeniu z różnymi składnikami. Jest fantastyczna i może być maseczką i środkiem myjącym... :-)
OdpowiedzUsuńAle zrobiłaś mi ochotę na glinkę... :-)
OdpowiedzUsuńjA MAM JEDNĄ GLINKĘ PÓKI CO ;) nawet ją polubiłam.
OdpowiedzUsuńfajna sparwa.
Obserwuję, zapraszam do mnie :*
Muszę się przyznać, że nie miałam jeszcze glinki w takiej postaci. I to z lenistwa. wolę gotowe maseczki.
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam glinki w takiej postaci muszę sobie kupić, siedzi na liście od dłuższego czasu ;))
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona glinka! Jest doskonała :)) bardzo lubię produkty z ZSK.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię niebieskie glinki.
OdpowiedzUsuńja uwielbiam wszystkie glinki, moja cera też świetnie na nie reaguje :)
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona glinka to wlasnie ghassoul :] mogę się podpisać pod wszystkim co o niej napisalaś :]
OdpowiedzUsuńJa wolę już gotowe glinki, których nie trzeba rozrabiać :) Jestem małym leniuszkiem :D
OdpowiedzUsuńGlinka nie służy mojej naczynkowej skórze
OdpowiedzUsuńmoże powinnaś spróbować glinki czerwonej, ponieważ korzystnie wpływa na strukturę naczyń ;)
Usuńzielona:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam glinki więc chętnie bym wypróbowała i tą ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam czegoś takiego :)
OdpowiedzUsuńJa, jak dotąd, miałam tylko glinkę białą i bardzo się polubiłyśmy :)
OdpowiedzUsuńJa muszę sobie zamówić zieloną glinkę ale nie wiem gdzie zamówić ją najlepiej i w jak najkorzystniejszej cenie? :-) Może coś polecisz? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńz tego co ostatnio widziałam to najtaniej wychodzi z e-naturalne.pl glinki mają przeróżne i z reguły są to produkty certyfikowane więc jak najbardziej polecam. Opłaca sie za jednym razem wziąć trochę wiecej i spokojnie wystarczy na długo ;) chyba że masz możliwośc lokalnie w jakichś sklepach zielarskich to też warto się przejść ;) Pozdrawiam
UsuńLubię glinki, zwłaszcza białą i różową.
OdpowiedzUsuń