11.09.2015

Świt Pharma - skarpetki SPA dla stóp


Skarpetki do stóp Świt Pharma leżą u mnie już dobrze od marca, jakoś specjalnie mi się do nich nie spieszyło, bo szczerze mówiąc nie lubię tego typu produktów mieć na stopach, wolę standardowy krem czy maskę na to bawełniane skarpetki i już. Jednak po wakacjach stwierdziłam, że w końcu może warto ten produkt wypróbować i zrobić miejsce na coś nowego w szufladzie ;)


I tak oto pewnego chłodnego wieczoru założyłam maseczkowe skarpetki. Są to 2 dość duże woreczki w kształcie widocznym poniżej, nasączone od środka kosmetykiem, aby nie spadły mamy specjalny paseczek dzięki, któremu wszystko nam się ładnie trzyma na kostce. Posiedziałam tak ładne pół godziny. Po ściągnięciu pozostała spora warstwa specyfiku, którego już nie było sensu nawet wcierać bo skóra i tak nie zaabsorbowałaby już tej ilości, starłam więc resztki maski jednak stopy były wciąż mega śliskie, co bardzo mi się nie podobało. Jednak na drugi dzień rano przyznam, że efekt był bardzo, bardzo zadowalający, gładka, elastyczna skóra, mocno nawilżona i odżywiona, faktycznie jak po porządnym zabiegu w SPA. Zatem ogólnie produkt bardzo fajny jeżeli chodzi o efekty, bo są na prawdę widoczne i porządne, niestety dla mnie aplikacja trochę denerwująca, ale to jest kwestia indywidualna dla każdej z nas, aczkolwiek to co zdecydowałoby o kolejnym zakupie, a raczej jego braku to cena. Skarpetki kosztują ok. 15 zł co uważam za grubą przesadę, ja miałam swoje w Shinyboxie więc to zupełnie inaczej, ale gdybym miała je wydać od tak chyba bym się porządnie zastanowiła.

Przepraszam za jakość zdjęć były robione już późno w nocy i światło było do niczego. 



A Wy co sądzicie o takich produktach? 


PRZYPOMINAM O ROZDANIU ;)

http://versatilecorner.blogspot.com/2015/08/konkurs-czyli-pierwsze-mini-rozdanie.html

35 komentarzy:

  1. Nie miałam nigdy,myslę że je spróbuję pomimo tej ceny ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja skarpetki tylko złuszczające stosuję dwa razy w roku;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie miałam ale jakbym trafiła na promocje to kto wie:) Faktycznie cena troszkę wygórowana.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja mama stosowała i bardzo sobie chwali ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam nigdy skarpetek, cena faktycznie nie zachęca. Aczkolwiek chętnie bym kiedyś wypróbowała:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam ich :) Ale nawet kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja miałam złuszczające z tej firmy, oraz Magic Foot Peel
    Ale taka maska też wydaje się być fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam złuszczające no name z allegro i nawet były ok, aczkolwiek efekt był krótkotrwały.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy nie miałyśmy takich skarpetek :D Musimy sie na nie skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Na szczęście moje stopy nie są zbyt wymagające :) Pozdrawiam ciepło i życzę udanego weekendu :)) :****

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie używałam, ale po wakacjach na pewno przydadzą się moim stopom. Muszę wypróbować. :)
    Obserwuję i w wolnej chwili zapraszam do siebie. Dopiero zaczynam. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Już od dawna chodzą za mną takie skarpetki - chociaż ja zdecydowałabym się na tę wersję złuszczającą - moim stopom potrzeba w tej chwili czegoś mocnego :)


    Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
    http://www.hushaaabye.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Ogólnie byłabym za zakupem tych skarpet ale cena faktycznie mogłaby być niższa.Najlepiej zakładać je wieczorem-przed snem skoro specyfik pozostaje na stopach które sie później ślizgają :)

    OdpowiedzUsuń
  14. pierwszy raz słyszę o tym produkcie :)
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  15. jeszcze nie używałam ale może kiedys spróbuje;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nigdy nie używałam tego produktu i tak jak Ty zawsze wolałam jakiś kremik i skarpetki ;D ale myślę, że kiedyś go wypróbuję ;)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;*
    http://madeleineee1994.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znałam tego produktu, ale myślę, ze to świetny pomysł :)
    A może warto by było wymyślec domowy sposób na takie SPA dla stóp :D

    Miłego weekendu, pozdrawiam
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  18. Wow interesting product!!!!
    Have a wonderful weekend!!! and my g+ for you!!:)))
    Besos, desde España, Marcela♥

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardziej mnie kuszą skarpetki złuszczające, niż takie nawilżające .

    OdpowiedzUsuń
  20. Chętnie wypróbowałabym takie skarpetki :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja chce wypróbować ze złuszczające; )

    OdpowiedzUsuń
  22. zgadzam sie że 15 złotych za jednorazówkę to za dużo

    OdpowiedzUsuń
  23. Dziś właśnie dostałam te skarpetki. Wypowiem się jak wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo fajne są też skarpetki złuszczające l'biotica :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam mieszane odczucia co do tych skarpetek. Są śmieszne i pewnie kiedyś je kupię, ale przeraża mnie ta śliska warstwa. ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nawilżających jeszcze nie stosowalem .. ale najpierw trzeba złuszczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  27. mma gdzies te karpeteczki( tak moja Ewcia mówi heheh)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ummm, miałam coś takiego z bielendy ? Tylko one były złuszczające :D efekt wizualnie był okropny, ale stopy czuły się fantastycznie ;D

    OdpowiedzUsuń
  29. Nawet nie słyszałam o czymś takim! :D To Ci dopiero nowinka. :-)

    OdpowiedzUsuń
  30. nie słyszałam o tym konkretnym produkcie, ale szukam czegoś, co dobrze nawilży stopy :). Efekt końcowy jest najważniejszy *o*
    czytałam, że podobno maska/skarpetki dostępne w biedrze są bardzo dobre i nawilżają na długo :)
    3maj się ^.*
    +mogłabym Cię prosić o trzy kliki w linki w najnowszym wpisie? :*

    stylowana100latka.blogspot.com - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  31. miałam kiedyś inne skarpetki, złuszczające z purederm jak się nie mylę - nic, absolutnie nic nie zdziałały i zraziłam się do takich produktów :(

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo lubię takie skarpetki, szczególnie złuszczające :)

    OdpowiedzUsuń
  33. No kurczę właśnie duzo jak za taki produkt. Tylko raz kupiłam skarpetki tego typu, pilingujace ale nie byłam zadowolona z efektu...

    OdpowiedzUsuń